Majówka na Majorce

Jacht: Lagoon 42 (2018)

Palma de Mallorca – Cabrera – Cala d’Or – Porto Colom – Porto Cristo – La Rapita – Palma de Mallorca

27.04 – 4.05.2019

Na Balearach jestem już po raz trzeci. Bieżący rok, to spełnianie danych sobie obietnic. Ostatnią relację z rejsu po Balearach zakończyłem stwierdzeniem, że wrócę tu za 2 lata – minęły 3. To będzie spokojny, turystyczny rejs luksusowym katamaranem z rodziną i przyjaciółmi.

Sobota, 27.04 Palma de Mallorca

Kilku załogantów oraz troje dzieci musi przejść szkolenie z zakresu bezpieczeństwa. Pozostałej załodze też się przyda przypomnienie podstawowych zasadach w czasie rejsu.

 

Niedziela, 28.04 Cabrera

Cudowne widoki jak z pocztówek, lazurowe zatoki oraz błękitne niebo sprawiają, że Narodowy Park Cabrera jest jednym z najchętniej odwiedzanych przez żeglarzy miejsc.

Ze względu na ochronę dna morskiego, na terenie Archipelagu Cabrera jest bezwzględny zakaz kotwiczenia.

Jedynym miejscem, gdzie można się zatrzymać na noc jest zatoka Puerto de Cabrera. Aby wpłynąć do Parku należy uzyskać od administracji Parku pozwolenie. Wymagane jest ono ze względu na ograniczoną liczbę miejsc do cumowania.

 

To dopiero koniec kwietnia, pomimo słonecznej pogody woda nawet w zatoce jest jeszcze zimna. Dzieciom to nie przeszkadza, spragnione kąpieli oraz pływania na „bananie”, odważnie wchodzą do wody.

Pływanie na odbijaczach, to stały element na naszych rejsach.

Poniedziałek, 29.04 Cala d’Or

Przepięknie płożony port w długiej zatoce. Pomost gościnny znajduje się na końcu zatoki, płyniemy po woli, mijając luksusowe jachty i łodzie motorowe.

Wtorek, 30.04 Porto Colom

Ogromna zatoka, z urokliwym miasteczkiem, dwoma portami oraz dużym bojowiskiem. Zawsze znajdzie się tam miejsce do postoju na noc.

Środa, 1.05 Porto Cristo

Obowiązkowy przystanek na wschodnim wybrzeżu Majorki. Przepięknie położony port w zatoce, która głęboko wcina się w ląd.

 

Oprócz kąpieli słonecznych, będąc w Porto Cristo warto odwiedzić także atrakcję numer jeden w tej części wyspy – jaskine Coves del Drach. Ich wnętrze oprócz pięknych formacji skalnych przyciąga także widowiskowymi atrakcjami. Koncert muzyki klasycznej kilkadziesiąt metrów pod ziemią? Tutaj odbywa się on wielokrotnie w ciągu każdego dnia! Masz ochotę przepłynąć się łodzią po podziemnym jeziorze? W Cuevas del Drach jest to jak najbardziej możliwe.

Czwartek, 2.05 La Rapita

Na Majorce trudno jest znaleźć miejsce na nasz katamaran. Dobrze że jesteśmy przed sezonem. Na południu jedynym, ostatnim miejscem przed Palmą jest La Rapita. Duży port jak na Majorkę, ale nie za wiele miejsca dla jachtów gościnnych. Nas ustawiono niemalże w główkach portu.

Piątek, 3.05 Palma de Mallorca

To już koniec ostatni dzień rejsu, jeszcze ostatnie chwile na siatce – kwint esencja katamaranów. Lekki wiatr od wody i promienie słoneczne padające z góry. Idealne miejsce do opalania.

Sobota, 4.05

Tym razem rozpoczynaliśmy i kończyliśmy w urokliwym miejscu jaki jest Port Calanova, znajdujący się poza głównym portem Palmy. Kiedyś był to port „królewski” teraz skomercjalizowany ale nadal zapewniający spokój i dyskrecję.

Teoretycznie powinniśmy o 10 opuścić nasz katamaran, ale lot mamy dopiero wieczorem. Leniwie czekamy na obsługę. Pojawia się dopiero po 14.

Jeszcze ostatni toast za udany rejs.

… Na pewno tu wrócimy.