Karnawał na Kanarach

Jacht: Dufour 512 GL (2015)

Pasito Blanco (Gran Canaria) – San Sebastian de La Gomera – El Hierro – Puerto Rico – Pasito Blanco (Gran Canaria)

02.03 – 09.03.2019

Ostatnią relację z rejsu po Wyspach Kanaryjskich zakończyłem stwierdzeniem, że rejsy na „kanaryjskie zakończenie karnawału” wejdą na stałe do naszych planów. No i jesteśmy, tym razem bogatsi o doświadczenia z roku poprzedniego. Przede wszystkim zamieniliśmy wygodny katamaran na komfortowy jednokadłubowiec, gdyż w planach było odwiedzenie najdalej wysuniętej na Atlantyk wyspy El Hierro, z której w dalekich czasach żeglarze wypływali na zachód odkryć nowy ląd.

Czwartek, 28.02 Playa del Cura

Tym razem przylatujemy we czwartek, aby przed rejsem delektować się słońcem i pogodą na Wyspach Kanaryjskich, podczas gdy w Polsce pada i jest zimno.

Piątek, 1.03 Playa del Cura

Odwiedziliśmy Puerto de Mogan.

Sobota, 02.03 Pasito Blanco (Gran Canaria)

Szybkie zaprowiantowanie jachtu i pod wieczór wypływamy w kierunku La Gomery, do przepłynięcia mamy prawie 90 mil.

Niedziela, 03.03 San Sebastian de La Gomera

W nocy mijamy Teneryfę, aby koło południa zacumować w San Sebastian. Niektórzy zwiedzają wyspę, pozostali, którzy już byli na La Gomerze leniwie spędzają popołudnie na „czarnej” plaży.

Poniedziałek, 04.03  El Hierro

Z samego rana wypływamy na El Hierro. Prognozy na najbliższe dni dają nadzieję na łatwy, acz długi powrót bezpośrednio na Gran Canarię. Nie wielu „turystycznych” żeglarzy odwiedza tą wyspę. Ze względu na panujące na Wyspach Kanaryjskich wiatry, trudno z niej wrócić na Teneryfę czy Gran Canarię, gdzie swoje bazy ma większość firm czarterowych.

Po pokonaniu 55 mil pod wieczór cumujemy w porcie La Restinga, na południu wyspy. Nie chcemy stać przy betonowym pirsie obok łodzi SAR. Mamy problem ze znalezieniem miejsca dla tak długiego jachtu. Stajemy na końcu pływającego pomostu.

Obok nas 2 stalowe jachty, na jednym z nich samotny francuz przygotowujący się do przepłynięcia na Capo Verde a na drugi para planująca przeskok przez Atlantyk na Karaiby. Nie spieszą się …,

Tak sobie wieczorem myślę, że przyjdzie taki czas, że i ja nie będę się spieszył …, kiedy w rejsie dokoła świata będę cumował w miejscach takie jak La Restinga, gdzieś na końcu świata.

We wtorkowy poranek tradycyjna kontrola prognozy pogody na kolejne dni. Niestety cyrkulacja ma się zmienić i nad Kanary ma przyjść sztormowa pogoda, od czwartku ma wiać 7-8.

Dlatego wczesnym popołudniem, po uzupełnieniu zapasów wody i paliwa oddajemy cumy i wypływamy bezpośrednio na Gran Canarię. Przed nami 120 mil, będziemy płynąć całą noc, cały dzień i kolejną noc. Rezygnujemy z postoju na Teneryfie, aby nie wypływać w sztormową pogodę

Czwartek, 07.03 Puerto Rico (Gran Canaria)

Przed południem dopływamy do Puerto de Mogan, ale nie ma tam dla nas miejsca więc płyniemy do Puerto Rico.

 

 

Bezpośredni przeskok z El Hierro na Gran Canarię to był dobry wybór. Po południu rozwiało się, nie chciałbym wtedy być na wodzie i przepływać przez strefy akceleracji wiatru.

Piątek, 08.03 Pasito Blanco (Gran Canaria)

Prognozy wskazują, że nadal wieje silny wiatr z północnego-wschodu, ale osłonięty lądem obszar wzdłuż wybrzeża jest bezpieczny dla żeglugi. Dlatego wychodzimy z portu, płyniemy w kierunku Pasito Blanco, mijamy nasz macierzysty port i płyniemy w kierunku Maspalomas, najdalej na południe wysuniętego kurortu Gran Canarii. Tu kończy się obszar wody osłonięty od silnego wiatru. Wiatr się wzmaga, fale rozbudowują. Nie ma co narażać załogi, doświadczyli chwili żeglugi w ciężkich warunkach, zawracamy i bezpiecznie cumujemy w Pasito Blanco. To był udany rejs, zarówno pod kątem żeglarskim jak i turystycznym.

Sobota, 09.03 Las Palmas (Gran Canaria)

Nauczeni doświadczeniem z poprzedniego roku, już wcześniej przygotowaliśmy się, stanowimy grupę jaskiniowców i tak się będziemy zachowywali na paradzie na zakończenie karnawału w Las Palmas.

Wilma i jaskiniowczynie

Topienie Sardynki

Wszystkim polecam udział w tym wydarzeniu, ale tu kończy się już żeglarstwo dlatego zakończę stwierdzeniem, że impreza wszystkim się spodobała, bo już zaczęli nas namawiać na powtórkę za rok.

Zobaczymy co nam los przyniesie.